Zawsze warto pamiętać o regulowaniu należności. Zdarzyć się jednak może, nawet po wielu latach, iż właściciel długu przypomni sobie o nas i zechce odzyskać swoje środki składając wniosek do komornika. Odmowa przyjęcia korespondencji lub unikanie listonosza to nie jest dobra metoda na uciekanie od zobowiązania.
Po pierwsze nic nie wiemy o sprawie z jaką zwraca się do nas komornik, tj. nie znamy kwoty, nazwy wierzyciela ani przyczyny powstania zadłużenia. Po drugi działamy wyłącznie na swoją szkodę, ponieważ w prawie polskim istnieje domniemanie, iż korespondencja która nie została przez adresata podjęta dwukrotnie uznana jest za doręczoną.
Zdarza się również, iż sprawy często są już nieaktualne, bądź dawno spłacone, a przez nieuwagę wierzyciela i z jego winy trafiły na drogę sądowej egzekucji. Zanim udamy się do komornika zgodnie z żądaniem warto odświeżyć sobie sprawę i poszukać wszelkie dokumenty jej dotyczące (dowody wpłat, pisma itp.). Komornik przyjmując oświadczenie w naszej sprawie uwzględni wszelkie niejasności, a dodatkowo, jeśli przedstawimy mu nie budzący wątpliwości dowód, iż sprawa nie powinna trafić do egzekucji, wstrzyma się z dalszymi czynnościami. W ten prosty sposób możemy uniknąć wielu nieprzyjemnych sytuacji. Pamiętać trzeba , iż w przypadku bezskutecznej egzekucji z rachunków bankowych, wynagrodzenia itp. komornik, zgodnie z życzeniem wierzyciela, może prowadzić również egzekucję z ruchomości, a to oznacza, że może zjawić się w miejscu zamieszkania dłużnika celem ustalenia jego stanu majątkowego.
Gdy jednak okaże się, że sprawa założona została słusznie, to warto zastanowić się czy jesteśmy w stanie dokonać wpłat na jej rzecz. W większości przypadków komornicy mogą odstąpić od zajęcia naszego wynagrodzenia, świadczenia z ZUS itp. jeżeli przedstawimy w kancelarii rozsądny harmonogram spłat wraz z terminem ich dokonywania. Wierzyciele zazwyczaj przychylają się do wniosku z którym występuje komornik i wyrażają zgodę na zaproponowaną formę regulowania długu.
Przede wszystkim trzeba pamiętać, iż komornik też człowiek, i jemu też zależy na tym by postępowanie przebiegało bez zakłóceń. Jeżeli zaciągnęliśmy zobowiązanie to trzeba je spłacić. Z faktem tym trzeba się pogodzić. Utrudnianie prowadzenia czynności naraża nas na dodatkowe koszty a nawet karę grzywny. Jeżeli nie dysponujemy środkami, które zaspokajają nasze podstawowe potrzeby, nie osiągamy dochodu, czyli inaczej mówiąc – nie ma żadnego z prawem sposobu by egzekwować należności na rzecz wierzyciela, to postępowanie zostanie umorzone wskutek stwierdzenia jego bezskuteczności. Nie oznacza to jednak, iż nasz dług zniknie. Zakończone zostanie jedynie postępowanie egzekucyjne, a tytuły wykonawczy na podstawie którego została wszczęta egzekucja wraca do wierzyciela. Od ostatniej czynności komornika jest kolejne 10 lat aby w tym czasie ponownie założyć sprawę egzekucyjną.
Od długu nie warto więc uciekać. Nawet jeśli unikniemy egzekucji w prowadzonym postępowaniu to za jakiś czas ta sama sprawa może do nas powrócić. W tym czasie może się przecież poprawić nasz status majątkowy, możemy zacząć nową pracę lub przenieść się do lepiej płatnej. Nie warto zaniechać obowiązku bo to tylko przyczynia się do jego odwlekania w czasie. A odsetki cały czas działają na naszą niekorzyść.
Źródło – Ustawa o komornikach Sądowych i Egzekucji, Ustawa Kodeks Postępowania Cywilnego
Czy to prawda, że po 10 latach dług jest umorzony bo sprawa się przedawnia?
Z tym przedawnieniem jest sprawa bardzo zawiła, jakbyś miał Carlo z tym problem to zawitaj do poradni prawnej, albo prywatnie, albo w większych miastach pracują takie przy uniwersytetach i są darmowe, a mają dość dużą skuteczność i pomagają, sam korzystałem.
zgadzam się, we Wrocławiu pod UWr pracuje taka poradnia, korzystałem raz jestem zadowolony i wszystkim polecam, szary człowiek ma mało pojęcia o prawie i rozwiązywaniu problemów na drodze prawnej, dla nich to jest normalka.
Ehhh… ludzie biorą kredyty, a potem kombinują, jak by ich nie spłacić, czekają, az minie ileś tam lat… A potem dziwią się, jak dostają przed sądowe wezwania do zapłaty lub że czarna lista dłużników zawiera ich nazwiska. Ja dla spokoju starałabym się powolutku spłacać, co nabrałam, bo jednak odsetki rosną i taka gra na zwłokę może nas naprawdę dużo kosztować – zresztą fajnie to opisali w tym artykule.
Niestety teraz większym problemem niż windykacja są E-sądy. Wydają nakazy zapłaty dosyć szybko i nie ma żadnego utulania się z windykatorami czy jakimiś firmami ściągającymi zadłużenia. Takie E-sądy działają niemal identycznie jak zwykłe, sądy stacjonarne, przez co dość szybko możemy być ukarani w dość drastyczny sposób. Jak łatwo się domyślić E-sąd jest znacznie bardziej bolesny w skutkach niż windykator czy nawet komornik.
E-sąd w przypadku braku sprzeciwu od nakazu zapłaty lub braku zapłaty po wydaniu nakazu skutkuje komornikiem… więc nie wiem w czym może być gorszy, to po prostu etap odzyskiwania długów. Windykator nic nie może, no chyba że to łysy pan Język
Niektórzy chyba myślą, że umorzenie przez komornika postępowania egzekucyjnego z powodu bezskuteczności jest równoznaczne z umorzeniem długu i wychodzi im na to, ze kredyt albo pożyczka której nie spłacili, okazały się prezentami. Nic bardziej mylnego. Każdy wierzyciel, w tym także bank albo prywatny pożyczkobiorca, po umorzeniu egzekucji przez komornika, może choćby nazajutrz skierować do tegoż samego albo innego komornika wniosek egzekucyjny w tej samej sprawie. I może to robić wielokrotnie, aż do skutku. Oczywiście składanie nazajutrz ponownego wniosku egzekucyjnego raczej nie ma sensu o ile wierzyciel nagle nie dowiedział się o jakimś składniku majątku dłużnika z którego można by prowadzić egzekucję. Każda należność, w tym także kredyt i pożyczka, która jest potwierdzona nakazem albo wyrokiem sądowym przedawnia się dopiero po upływie 10 lat. Jednak za każdym razem gdy wierzyciel skieruje wniosek egzekucyjny do komornika, bieg przedawnienia zostaje przerwany i dopiero gdy postępowanie egzekucyjne zostanie umorzone to znów zacznie biec 10 letni okres przedawnienia. Czyli, taki nakaz zapłaty lub wyrok może być ważny teoretycznie w nieskończoność.