Zgodnie z zapowiedziami większości ekspertów najbliższe lata będą mijały pod znakiem inflacji. Niestety oznacza to, że nasze pieniądze, o ile nie będą odpowiednio zainwestowane, nieuchronnie będą tracić na wartości. Z kolei niskie stopy procentowe oznaczają, że składanie pieniędzy na lokacie nie ma najmniejszego sensu – ich oprocentowanie jest niższe, niż rzeczywista stopa inflacji.
Czy istnieją skuteczne sposoby na zachowanie obecnej wartości posiadanego kapitału lub nawet jej zwiększenie? Omówmy kilka z nich i zastanówmy się nad rozwiązaniem optymalnym.
Metale szlachetne – czy takie stabilne?
Przez wielu uważane za najlepszy sposób na utrzymanie wartości kapitału, metale szlachetne – a więc złoto, srebro, platyna czy pallad – rzeczywiście dosyć rzadko gwałtownie tracą na wartości. Można wręcz pokusić się o stwierdzenie, że np. złoto przez tysiące lat zachowuje swoją wycenę. Jednak, czy oznacza to, że metale szlachetne nie są podatne na tworzenie się baniek spekulacyjnych? Czy są idealnym sposobem na inwestycje długoterminowe?
Na to pytanie każdy musi odpowiedzieć sobie sam, jednak warto mieć na uwadze kilka czynników, które mogą zmniejszać atrakcyjność takiej inwestycji. Po pierwsze – mieliśmy do czynienia z co najmniej kilkoma mocnymi przecenami cen surowców – np. w szczycie z listopada 2011 jedna uncja była wyceniana na około 5700 złotych, podczas gdy dwa lata później, w listopadzie 2013 roku już na około 3720 złotych. Poziomy z ostatniego szczytu (notabene ATH – all time high) zostały wyrównane stosunkowo niedawno – w połowie lipca tego roku. Oznacza to, że przez cały okres od września 2012 roku (początek mocnych spadków na złocie) do lipca 2019 roku osoby, które kupiły kruszec na ostatniej górce były na minusie i dopiero niedawno osiągnęły pierwsze zyski. Choć spoglądając z perspektywy długoterminowej, złoto bez wątpienia znajduje się w trendzie wzrostowym, to wyobraźmy sobie, że potrzebujemy wyjść z inwestycji właśnie podczas pęknięcia jednej z baniek spekulacyjnych.
Innym problemem, szczególnie odczuwalnym przez posiadaczy fizycznego złota i srebra, jest tzw. spread – czyli różnica kursowa u dealerów pomiędzy ceną sprzedaży a skupu surowców. Nierzadko wynosi on nawet w okolicach 7 – 10 %, czyli o tyle musi wzrosnąć jego wycena, by wychodząc z inwestycji odzyskać wniesiony kapitał. Po drodze można napotkać jeszcze problemy z bezpiecznym przechowywanym cennych metali, czy problemy z korozją srebra inwestycyjnego, znacząco obniżającą jego wartość.
Inwestycje w obligacje skarbowe – czy opłacalne?
Obligacje skarbowe, emitowane np. przez polski rząd są powszechnie uznawane za bardzo bezpieczną inwestycję. Trzeba przyznać, że w krajach o relatywnie wysokim ratingu (a do takich należy zaliczyć Polskę) ryzyko utraty środków ulokowanych w obligacje praktycznie nie istnieje. Jednak inwestycja w obligacje oznacza zamrożenie środków na dłuższy czas – odzyskać je możemy dopiero po upłynięciu ich zapadalności – czyli np. 2, 3, 5 czy 10 lat. Poza tym niezwykle trudno mówić o pomnażaniu w ten sposób jakichkolwiek pieniędzy – np. przy 4-letnich przez pierwszy rok możemy liczyć na 2,4% (czyli prawdopodobniej mniej, niż wyniesie inflacja), by następnie skorzystać z możliwości zarobienia 1,25% + inflacja. Niestety, od zysków kapitałowych musimy odjąć 19-procentowy podatek Belki, co praktycznie nie pozwala na zarobienie sporo ponad poziom inflacji.
Fundusze stabilnego wzrostu – sposób na bezpieczny zysk
Większość sposobów na osiągnięcie wyższego zysku wiąże się z podejmowaniem większego ryzyka, które potencjalnie może dać dobrze zarobić. Na szczęście, istnieją sposoby na osiąganie nieco wyższych zysków, niż np. odkładanie pieniędzy na lokacie, przy jednoczesnym zachowaniu wyraźnie większej elastyczności, niż dają obligacje. Jednym z najchętniej wybieranych są tzw. fundusze stabilnego wzrostu. Na czym polegają?
Podobnie, jak tradycyjne fundusze inwestycyjne, fundusz stabilnego wzrostu inwestuje część powierzonego kapitału w instrumenty akcyjne. W przypadku funduszu wchodzącego w portfolio Vienna Life może być to od 0 do 40%. Pozostałą część mogą stanowić fundusze dłużne (od 60 do nawet 100%), fundusze globalne, surowcowe (do 10%) lub fundusze aktywnej alokacji (zwykle od 0 do 50%). Taka kombinacja oraz odpowiedni dobór instrumentów w koszyku inwestycyjnym pozwala na zminimalizowanie ryzyka inwestycyjnego i zapewnienie dużego bezpieczeństwa osiągnięcia zysków, choć nie będą one spektakularne – należy raczej oczekiwać stabilnej, spokojnej stopy wzrostu.
Inwestycja w fundusze stabilnego wzrostu pozwala na osiągnięcie sensownego zysku, szczególnie w perspektywie co najmniej 3-letniej, przy zachowaniu dużego poziomu bezpieczeństwa. Firma Vienna Life udostępnia notowania funduszy i wszystkie dotyczące ich informacje swoim klientom, pozwalając, by na bieżąco widzieli oni, jak przebiega ich inwestycja i dlaczego podejmowane są konkretne działania. W perspektywie długofalowej również dzięki działaniu procenta składanego, pozwala na osiąganie większych zysków, zabezpieczając wartość powierzonego kapitału.